Drogowskazy Nowego Człowieka w świetle Novo Milennio Ineunte

- referat wygłoszony podczas 28. Kongregacji Odpowiedzialnych na Jasnej Górze w 2003 roku

Drogowskazy Nowego Człowieka
są to zasady, do których usiłujemy wdrażać w ramach formacji
w Ruchu Światło-Życie, w oazach
Ten styl życia mamy realizować tak,
aby przez duchowe ofiary przynosić chwałę Bogu,
dawać świadectwo nowego życia,
które Bogu przynosi chwałę

Ks. Franciszek Blachnicki

Na zakończenie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 Ojciec Święty Jan Paweł II zwrócił się do biskupów, duchowieństwa i wiernych poprzez List Apostolski "Novo Millennio Ineunte" (NMI).

Ruch Światło-Życie zawsze starał się wsłuchiwać w głos Stolicy Apostolskiej. Tego uczył nas Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. Starał się zamienić nowe impulsy na język Ruchu, na język konkretnego działania, uwzględniając równocześnie dobre doświadczenia dotychczasowej drogi. Tak uczyniłby i dzisiaj. Gdy wczytujemy się w NMI, pytając jak podjąć ten dany nam na początku trzeciego tysiąclecia dokument, nie możemy czytać go bez sięgnięcia do myśli Ojca Franciszka. Jednocześnie też List Apostolski Jana Pawła II stawia przed nami nowe wezwania i zadania

I. Miejsce przyznawane Drogowskazom Nowego Człowieka przez Sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego

W notatkach Ojca Franciszka Blachnickiego znajdujemy następujące zapisy:

11 luty 1971
Dziś, w dzień objawienia Niepokalanej w Lourdes - opracowałem nowe ujęcie programu ruchu młodzieżowego w ramach ruchu Ż.K.: "Nasza Droga - dla dziewcząt" i "Nasz Program - dla lektorów".
Na naradzie Zespołu przedyskutowaliśmy projekt, wniesiono pewne poprawki.
Z tym nowym programem chcemy "wystartować" na następnych "dniach wspólnoty" - sterując bardziej zdecydowanie ku "oazie 1971".

15 luty 1971
 Audiencja u Kard. Wojtyły po południu. Sprawy laikatu, KUL. Przekazałem materiały dotyczące ruchu Żywego Kościoła ("Elementy konstytutywne Ż.K.", "Ruch Ż.K. - próba prezentacji", "Nasza Droga" i "Nasz Program").

Teksty "Nasza droga - dla dziewcząt" i "Nasz program - dla lektorów" to teksty, które były nowym ujęciem programu ruchu młodzieżowego w ramach ruchu Żywego Kościoła.
Na kolejnym etapie teksty te, w nowym opracowaniu, ujęte zostały przez Ojca Franciszka jako "Drogowskazy Nowego Człowieka" (DNCz). Tak sformułowane w dziesięciu punktach streszczają ideał czy zasady życia wspólnot Ruchu Światło-Życie (RŚŻ) .
Kandydaci do deuterokatechumenatu otrzymują DNCz jako streszczenie programu dalszej ich formacji . DNCz wyznaczają program pierwszego roku formacji deuterokatechumenalnej. Kolejne "drogowskazy" są rozważane i wprowadzane w życie w ramach programu "Dziesięć kroków ku dojrzałości chrześcijańskiej" .
W myśli Sługi Bożego zaznacza się pewna ewolucja. Ojciec Franciszek Blachnicki proponuje DNCz, na kolejnym etapie rozwoju Ruchu Światło-Życie, jako ideał i zasady życia wspólnot RŚŻ i poszczególnych jego członków. Stopniowo nadaje im znaczenie nie tylko jako zasadom dla młodzieży, ale jako regułom życia i posługi osób, które formują się na drodze deuterokatechumenalnej.

Kolejny etap to próba określenia przez Ojca Franciszka zasad życia i posługi Diakonii. W napisanym przez niego dokumencie "Diakonia Jedności Ruchu Światło-Życie. Projekt statutu" (Przyjęty na VI Kongregacji Odpowiedzialnych RŚŻ, Jasna Góra, 1 marca 1981) Drogowskazy Nowego Człowieka, jako integralna część programu "Dziesięć kroków", są proponowane przez Sługę Bożego jako zasady życia i posługi dla wszystkich członków Diakonii. Pod określeniem "diakonia" Ojciec Franciszek Blachnicki rozumie tę część uczestników ruchu, którzy osiągnęli w nim taki stopień dojrzałości, aby móc się stać jego odpowiedzialnym podmiotem . Czują się oni podmiotem RŚŻ, myślą o jego sprawach w kategoriach "my", mają wyraźną świadomość jego charyzmatu i wynikającej z niego misji oraz poczucie odpowiedzialności za wypełnienie tej misji .

W tekście VI KO Ojciec Franciszek jasno też mówi: "Powinni tworzyć w ruchu grupę bardziej zwartą i określoną, o wyraźnie sprecyzowanym programie i przyjmującą pewną formę organizacyjną" . Ta forma organizacyjna i prawna, odpowiadająca aktualnym przepisom prawa kanonicznego, przyjęta przez RŚŻ dla jego Diakonii, miała zabezpieczyć według Ojca Założyciela charyzmat ruchu . W tekście z VI KO Sługa Boży wraz z wszystkimi Odpowiedzialnymi RŚŻ wyraża wyraża także gotowość przyjęcia nadanego przez Pasterzy Kościoła charakteru prawno-kościelnego charyzmatu ruchu .

Drogowskazy Nowego Człowieka, jako integralna część programu "Dziesięć kroków", są proponowane przez Sługę Bożego w 1981 roku jako zasady życia i posługi dla wszystkich członków Diakonii. Takie umiejscowienie DNCz nie jest przypadkowe. Według tej koncepcji mają być one integralną częścią formacji członków RŚŻ i stałym rysem życia i posługi jego Diakonii.

Kolejny ważny dokument, napisany przez Sługę Bożego już w "Marianum" w Carlsbergu, w Niemczech nosi datę: Dzień Światła - 2.02.1983. Nosi on nazwę "Międzynarodowa Diakonia Ewangelizacji 'Światło-Życie'. Projekt statutu" i bazuje na opracowaniu z 1981 roku, uzupełnionym nowymi elementami . Tekst ten jest więc najpełniejszym opracowaniem, które sformułował Ojciec Założyciel. Odnosi się do całej Diakonii Ruchu Światło-Życie, rozumianej we wcześniej określonym znaczeniu. Równocześnie są podkreślone dwa rysy Diakonii:
a/ międzynarodowa
b/ ewangelizacji.

Określenie "międzynarodowa" oznacza wg Ojca Franciszka Blachnickiego, że cała Diakonia RŚŻ jest gotowa podejmować swoją służbę we wszystkich częściach świata i krajach, gdzie Opatrzność stworzy jej możliwości działania; że swoją służbą pragnie objąć ludzi wszelkich narodowości mieszkających w danym kraju, w szczególności zaś i w pierwszym rzędzie uchodźców różnego rodzaju; że przyjmuje członków i współpracowników z różnych narodowości .
Określenie "ewangelizacji" wskazuje, że celem całej Diakonii jest służba dziełu ewangelizacji, zarówno w znaczeniu pierwszej ewangelizacji skierowanej do niewierzących, jak i w znaczeniu ewangelizacji pełnej, obejmującej wszelką działalność będącą kontynuowaniem misji Chrystusa we współczesnym świecie .

W opisie Diakonii Ruchu Światło-Życie Sługa Boży mówi o członkach Diakonii jako o osobach dorosłych konsekrowanych poprzez profesję rad ewangelicznych bądź święcenia oraz o osobach dorosłych przynależących do grup wiekowo-stanowych. Pośród takich grup wiekowo-stanowych Ojciec Franciszek wymienia:

a/ Kapłani diecezjalni i zakonni, moderatorzy (Unia Kapłanów Chrystusa-Sługi)
b/ Diakonia wychowawcza (alumni seminariów duchownych, siostry zakonne, katechetki i katecheci, nauczyciele i nauczycielki, animatorzy grup formacyjnych: dziecięcych, młodzieżowych, studenckich, ludzi dorosłych)
c/ Małżeństwa (Ruch Wspólnoty Rodzinnej: Domowy Kościół) .

Mówiąc o warunkach stania się członkiem Diakonii Ojciec Franciszek mówi o drodze formacji, w wyniku której osiąga się dojrzałą świadomość uczestnictwa w charyzmacie. Stwierdza także, że wejście do Diakonii "powinno być naturalnym ukoronowaniem procesu formacyjnego w zakresie tzw. formacji podstawowej" .

Niektórzy wciąż jeszcze traktują Drogowskazy Nowego Człowieka (i program je wprowadzający) tylko jako etap formacji młodzieżowej. Projekt Sługi Bożego jest jednak wyraźnie adresowany do osób dorosłych idących drogą Ruchu Światło-Życie. Ojciec Franciszek Blachnicki w dokumencie z 1983 roku wyraźnie pokazuje Drogowskazy Nowego Człowieka jako zasady życia każdego świadomego członka Ruchu, a zwłaszcza jego Diakonii.

Podstawowym warunkiem, jaki powinien spełniać według Ojca Założyciela członek Diakonii, jest wewnętrzna dojrzałość wyrażająca się w zdolności zrozumienia charyzmatu Światło-Życie i przyjęcia odpowiedzialności za jego realizację stosownie do swoich możliwości .
Wymagania minimalne dotyczące formacji obejmują według Ojca Franciszka:
a/ uczestnictwo w oazie rekolekcyjnej I i II stopnia,
b/ przerobienie programu 10 Kroków ku dojrzałości chrześcijańskiej,
c/ udział w Triduum Paschalnym w formie rekolekcyjnej.
Te wymagania Sługa Boży odnosi do osób, które z różnych powodów nie mogły uczestniczyć w systematycznej formacji podstawowej, mimo to jednak osiągnęły wymaganą wewnętrzną dojrzałość .

W swojej propozycji Ojciec Założyciel mówi o minimalnych wymaganiach formacyjnych. Jest więc pokazana nam perspektywa systematycznej formacji podstawowej osób dorosłych. Jeśli ta formacja jest właściwie przeprowadzona i łączy się z wewnętrznym dojrzewaniem w wierze, to prowadzi ona do rozbudzenia poczucia odpowiedzialności za sprawy Kościoła-wspólnoty i gotowości służby-diakonii w niej, w oparciu o otrzymany i rozpoznany charyzmat .
Wymieniony pośród wymagań minimalnych program "Dziesięciu Kroków", oparty na Drogowskazach Nowego Człowieka, nabiera w tym kontekście znaczenie nie czegoś fakultatywnego, ale fundamentalnego, ważnego dla zbudowania solidnej bazy życia i posługi każdego dorosłego członka RŚŻ.

Sługa Boży nie podaje szczegółowych rozwiązań dotyczących doprowadzenia do tego, by te warunki stały się faktem w życiu każdego dorosłego członka Ruchu. Pośród możliwości przybliżania i ożywiania treści Drogowskazów w życiu osób dorosłych (a więc także i małżeństw), na przestrzeni ostatnich lat Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji w Carlsbergu proponowało m.in. następujące formy rekolekcyjne:

a/ Drogowskazy Nowego Człowieka jako hasła-tematy pracy rocznej.
Wraz z całym Ruchem Światło-Życie, w ramach przygotowania do Wielkiego Jubileuszu 2000, Międzynarodowe Centrum w Carlsbergu podjęło Drogowskazy Nowego Człowieka jako tematy kolejnych lat pracy 1989-1999. Związanie tego okresu z dziesięciu Drogowskazami było polską propozycją dla "Dekady ewangelizacji" podjętej wobec Ojca Świętego przez różne ruchy odnowy ewangelicznej w Kościele.

b/ Ewangelizacyjne Oazy Modlitwy 2000.
Od września 1991 roku comiesięczne EOM zostały związane z kolejnymi tematami "Dziesięciu Kroków ku dojrzałości chrześcijańskiej". W podobnej formie zainicjowano też w 1992 roku Ewangelizacyjne Oazy Modlitwy na Białorusi, a w 1993 roku w Polsce.

c/ Oaza I° bis.
Od kilku lat na drodze formacji proponujemy wszystkim osobom dorosłym (a więc także i małżeństwom) - po przeżyciu oazy I°, a przed przyjazdem na oazę II° - program, który określamy jako I° bis. W czasie tej oazy koncentrujemy się na podjęciu 10 Drogowskazów Nowego Człowieka. Jest to nie tylko pogłębienie treści oazy I°, ale przede wszystkim pogłębione wprowadzenie w podstawowe zasady życia Nowego Człowieka.

II. Novo Millennio Ineunte odczytane w kluczu Drogowskazów Nowego Człowieka

W tekście NMI znajdujemy zasadnicze wątki obecne w Drogowskazach Nowego Człowieka. Spróbujmy więc w kluczu "Drogowskazów" wejść w lekturę papieskiego tekstu.

1. JEZUS CHRYSTUS

W swoim Liście Apostolskim Jan Paweł II zachęca, by na nowo rozpocząć od Chrystusa i wyznaje wobec całego Kościoła wiarę w Osobę Syna Bożego, jako tego, który nadaje sens życiu człowieka. Osoba Jezusa Chrystusa ma być w centrum życia każdego człowieka i całego Kościoła. Tylko Jezus i Jego propozycja zbawienia są rzeczywistym rozwiązaniem dla człowieka i jego problemów. Chrystus "objawia Ojca i jest Zbawicielem świata" (NMI 33). Kościół czyni swoimi wyznania wiary Piotra: <Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego> (Mt 16, 16) i Tomasza:<Pan mój i Bóg mój!>(J 20,28).
W Chrystusie otrzymujemy pełnię błogosławieństw od Ojca: "W Nim Bóg naprawdę pobłogosławił nam i sprawił, że "Jego oblicze zajaśniało" nad nami (por. Ps 67 [66], 3). A jednocześnie, będąc Bogiem i człowiekiem, Chrystus ukazuje nam też prawdziwe oblicze człowieka, "objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi"" (NMI 23).
On przeszedł przez mękę i krzyż do chwały zmartwychwstania i zasiadł po prawicy Ojca. "Jest "nowym człowiekiem" (por. Ef 4, 24; Kol 3, 10), który wzywa odkupioną ludzkość do udziału w Jego Boskim życiu. (...) Tylko dlatego, że Syn Boży stał się naprawdę człowiekiem, człowiek może - w Nim i przez Niego - stać się naprawdę dzieckiem Bożym" (NMI 23).

2. NIEPOKALANA
W dokumencie papieskim Maryja jest jakby tylko wspomniana, ale to Ona właśnie najgłębiej weszła w tajemnicę Jezusa. Jej postawę kontemplacji Syna i Jego spraw mamy naśladować w naszym codziennym pielgrzymowaniu przez życie. Jan Paweł II proponuje nam drogę na której Niepokalana będzie dla nas wzorem do naśladowania i niezawodną Przewodniczką. Ona może nas uczyć jak kroczyć drogami trzeciego tysiąclecia. Ona jest tą, która nawet w najtrudniejszych momentach życia jest pełna ufności i nadziei, której tak bardzo potrzeba w dzisiejszym czasie.

"W drodze towarzyszy nam Najświętsza Maryja Panna, której (...) zawierzyłem trzecie tysiąclecie. Wielokrotnie w minionych latach przedstawiałem Ją i przyzywałem jako "Gwiazdę nowej ewangelizacji". I dzisiaj wskazuję na Nią jako promienną Jutrzenkę i niezawodną Przewodniczkę na naszej drodze. Raz jeszcze mówię Jej: "Niewiasto, oto dzieci Twoje", wtórując słowom samego Jezusa (por. J 19,26) i wyrażając synowskie przywiązanie całego Kościoła" (NMI 58).

"Musimy wspólnie naśladować kontemplację Maryi, która po pielgrzymce do świętego miasta Jerozolimy powracała do domu w Nazarecie, rozważając w sercu tajemnicę Syna (por. Łk 2, 51)" (NMI 59).

3. DUCH ŚWIĘTY

Wszczepiony w Chrystusa i napełniony Duchem Świętym - to rzeczywistość, której jesteśmy uczestnikami.
"Dar świętości - by tak rzec - obiektywnej zostaje ofiarowany każdemu ochrzczonemu.
Dar jednak staje się z kolei zadaniem, któremu winno być podporządkowane całe życie chrześcijanina" (NMI 30).

Duch Święty w swojej mądrości umie prowadzić każdego z nas drogą świętości. "Drogi świętości są wielorakie i dostosowane do każdego powołania" - przypomina Papież (NMI 31). "Skoro chrzest jest prawdziwym włączeniem w świętość Boga poprzez wszczepienie w Chrystusa i napełnienie Duchem Świętym, to sprzeczna z tym byłaby postawa człowieka pogodzonego z własną małością, zadowalającego się minimalistyczną etyką i powierzchowną religijnością" - stwierdza Jan Paweł II (NMI 31).

Duch Święty prowadzi nas także w modlitwie, czyniąc nas coraz pełniej przyjaciółmi Pana i ucząc nas coraz głębszej wrażliwości na swoje tchnienie. Tylko Duch Święty jest dawcą wszelkiej prawdziwej przemiany serca i tylko On sprawia, że wszelkie działanie nie jest tylko pozorne, zewnętrzne, ale służy rzeczywistemu dobru człowieka i Bożej chwale (por. NMI 32).
Moc Ducha Świetego jest niewyczerpana i jest On zdolny "zsyłać nam nieustannie to, czego nawet się nie spodziewamy" - wyznaje Jan Paweł II (por. NMI 12).

4. KOŚCIÓŁ

Kościół jest świętą Oblubienicą Baranka, którą Chrystus uświęcił, składając w ofierze samego siebie.

Dla każdego jest miejsce we wspólnocie Kościoła. Duch Święty obdarza każdego darami potrzebnymi dla budowania Kościoła i objawiania jego piękna w świecie. Chrześcijańska wspólnota jest wezwana do otwarcia się na wszystkie dary Ducha.
"Jedność Kościoła nie oznacza jednolitości, ale połączenie w organiczną całość uprawnionych odmienności. Jest to rzeczywistość wielu członków połączonych w jednym Ciele - jedynym ciele Chrystusa (por. 1 Kor 12, 12). Jest zatem konieczne, aby Kościół trzeciego tysiąclecia pobudzał wszystkich ochrzczonych i bierzmowanych do uświadomienia sobie obowiązku czynnego udziału w życiu kościelnym" (NMI 46). Różne formy zrzeszania się, zarówno tradycyjne, jak i nowsze ruchy kościelne, "nadają Kościołowi żywotność, która jest darem Bożym i przejawem prawdziwej "wiosny Ducha"" (NMI 46).
Jako szczególny dar Ducha Bożego dla Kościoła widzi Jan Paweł II młodych: "Jeżeli ukazuje się młodym prawdziwe oblicze Chrystusa, oni dostrzegają w Nim przekonującą odpowiedź na swoje pytania i potrafią przyjąć Jego orędzie, choć jest trudne i naznaczone przez Krzyż" (NMI 9).
Papież zachęca, aby Kościół dostrzegł i inwestował entuzjazm młodych "jako nowy talent (por. Mt 25, 15), który Pan dał w nasze ręce, abyśmy go pomnażali" (NMI 40).

5. SŁOWO BOŻE

Jan Paweł II dokonuje podsumowania zmian, które zaznaczyły się dowartościowaniem roli słowa Bożego. Dotyczą one nie tylko zewnętrznych znaków szacunku, ale także objawiły się w wytrwałym słuchaniu i wnikliwym odczytywaniu Pisma Świętego:
"Od kiedy Sobór Watykański II podkreślił kluczową rolę słowa Bożego w życiu Kościoła, poczyniono z pewnością wielkie postępy w praktyce wytrwałego słuchania i wnikliwego odczytywania Pisma Świętego. Przyznano mu należne, zaszczytne miejsce w publicznej modlitwie Kościoła. Powszechnie odwołują się dziś do niego jednostki i wspólnoty. Również wielu świeckich oddaje się jego lekturze, korzystając z cennej pomocy opracowań teologicznych i biblijnych. Przede wszystkim zaś samo dzieło ewangelizacji i katechezy czerpie żywotne soki właśnie z tej więzi ze słowem Bożym" (NMI 39).

Nie wystarczy jednak to, co się już dokonało. Potrzeba ciągle powracać do słuchania słowa Bożego. Tylko w ten sposób będzie możliwa realizacja postulatów dotyczących życia świętego przepełnionego głęboką modlitwą:
"Konieczne jest zwłaszcza, aby słuchanie słowa Bożego stawało się żywym spotkaniem, zgodnie z wiekową i nadal aktualną tradycją lectio divina, pomagającą odnaleźć w biblijnym tekście żywe słowo, które stawia pytania, wskazuje kierunek, kształtuje życie" (NMI 39).

"Kontemplacja oblicza Chrystusa winna czerpać inspirację z tego, co mówi o Nim Pismo Święte (...) Nieznajomość Pisma to nieznajomość samego Chrystusa. Zachowując więź z Pismem Świętym, otwieramy się na działanie Ducha, z którego teksty biblijne biorą początek, a zarazem na świadectwo Apostołów, którzy bezpośrednio zetknęli się z Chrystusem, Słowem życia, widzieli Go na własne oczy, słyszeli własnymi uszami, dotykali rękoma" (NMI 17).

Odkrycie znaczenia słowa Bożego w swoim codziennym życiu, oprócz sięgania osobiście po Pismo Święte, by umacniać i pogłębiać więź ze słowem Bożym, rodzi także świadomość wagi i potrzeby apostolatu rozpowszechnia księgi Pisma Świętego (por. NMI 39).

6. MODLITWA

Wielokrotnie w swoim Liście Apostolskim podejmuje Jan Paweł II temat modlitwy.
"Żyjemy w epoce nieustannej aktywności, która często staje się gorączkowa i łatwo może się przerodzić w 'działanie dla działania'. Musimy opierać się tej pokusie i starać się najpierw "być", zanim zaczniemy 'działać'"(NMI 15). Dlatego tym bardziej, wbrew duchowi tego czasu, potrzeba troski o życie duchowe, potrzeba usiąść u stóp Mistrza i rozmawiać z Nim.
"Chrześcijaństwo powinno się wyróżniać przede wszystkim sztuką modlitwy" - stwierdza Papież. "Modlitwy trzeba się uczyć, wciąż na nowo niejako przyswajając sobie tę sztukę od samego boskiego Mistrza, jak pierwsi uczniowie: <Panie, naucz nas się modlić> (Łk 11,1). W modlitwie toczy się ów dialog z Chrystusem, dzięki któremu stajemy się Jego przyjaciółmi" (NMI 32).

W dzisiejszym świecie ujawnia się "nowy głód modlitwy" (NMI 33). Chrześcijanie są wezwani, by prowadzić ku Temu, który może ten głód zaspokoić. Ale, aby innych uczyć głębokiego życia modlitwy, potrzeba osobistego rozwijania tego dialogu miłości. Głęboka i prawdziwa modlitwa przemienia serce człowieka, zmienia styl jego życia.
"Modlitwa może się rozwijać niczym prawdziwy dialog miłości i doprowadzić do tego, że człowiek zostanie całkowicie owładnięty przez Boskiego Umiłowanego, że będzie wrażliwy na wszelkie poruszenia Ducha i z dziecięcą ufnością zawierzy się sercu Ojca" (NMI 33).

Jan Paweł II uświadamia, że na drodze życia modlitwy potrzeba zaangażowania ze strony człowieka. Potrzeba wykorzystania także tego wszystkiego, co jest doświadczeniem życia wiary w życiu innych chrześcijan. Z chwilą, gdy człowiek chce uczyć się głębszej modlitwy, inni mogą mu pomóc przez dzielenie się swoim świadectwem osobistego dialogu z Bogiem.
"Nasze chrześcijańskie wspólnoty - postuluje Papież - winny stawać się prawdziwymi "szkołami" modlitwy, w której spotkanie z Jezusem nie polega jedynie na błaganiu Go o pomoc, ale wyraża się też przez dziękczynienie, uwielbienie, adorację, kontemplację, słuchanie, żarliwość uczuć aż po prawdziwe " urzeczenie" serca. Ma to zatem być modlitwa głęboka, która jednak nie przeszkadza uczestniczyć w sprawach doczesnych, jako że otwierając serce na miłość Bożą, otwiera je także na miłość do braci i daje nam zdolność kształtowania historii wedle zamysłu Bożego" (NMI 33). Sprawdzianem prawdziwości modlitwy nie jest wyobcowanie, ale moc do życia tu i teraz, w zawierzeniu Bogu, który ma swój plan miłości dla człowieka.

Modlitwa pogłębiona to nie jest coś tylko dla elit, tylko dla wybranych i wyjątkowych jednostek. "Byłoby błędem sądzić - pisze Papież - że zwyczajni chrześcijanie mogą się zadowolić modlitwą powierzchowną, która nie jest w stanie wypełnić ich życia. Zwłaszcza w obliczu licznych prób, na jakie wystawiona jest wiara w dzisiejszym świecie, byliby oni nie tylko chrześcijanami połowicznymi, ale "chrześcijanami w zagrożeniu". Znaleźliby się w niebezpiecznej sytuacji, która prowadzi stopniowo do osłabienia wiary, i w końcu mogliby ulec urokowi "namiastek", wybierając którąś z innych religii, czy oddając się wręcz jakimś osobliwym zabobonom" (NMI 34).

Konieczne, zwłaszcza w obecnym czasie, jest ukazywanie potrzeby pogłębionego życia modlitwy. Jan Paweł II widzi to jako wezwanie czasu i wskazuje na potrzebę różnorakiej pomocy chrześcijanom w przemianie ich modlitwy. Tylko w ten sposób, w zmieniających się okolicznościach, mogą nie tylko przetrwać, ale być ewangelicznym zaczynem w świecie i w ten sposób odpowiedzieć na to wołanie o poznanie prawdy, które jest obecne w świecie.
Nie możemy spełnić tego zadania, nie jesteśmy w stanie zaspokoić tego głodu prawdy o własnych siłach. Także wszelkie inne nasze działanie w świecie, bez żywej więzi z Chrystusem, będzie sprzeniewierzeniem się swojemu powołaniu do bycia uczniem Pana.
"Biada, gdybyśmy zapomnieli, że bez Chrystusa <nic nie możemy uczynić> (por. J 15,5). Modlitwa sprawia, że w życiu towarzyszy nam świadomość tej właśnie prawdy. Przypomina nam nieustannie o pierwszeństwie Chrystusa i - przez odniesienie do Niego - o pierwszeństwie życia wewnętrznego i świętości. (...) Na początku nowego tysiąclecia pozwólcie Następcy Piotra wezwać Kościół do takiego aktu wiary, który wyrazi się przez odnowę życia modlitewnego" (NMI 38).

7. LITURGIA

"Uczyć się trynitarnej logiki chrześcijańskiej modlitwy, przeżywać ją w pełni przede wszystkim w liturgii, bo ona jest szczytem i źródłem życia Kościoła, ale także w doświadczeniu osobistym - oto jest sekret naprawdę żywego chrześcijaństwa, które nie musi się obawiać przyszłości, ponieważ nieustannie powraca do źródeł i z nich czerpie nowe siły" (NMI 32).
Jan Paweł II patrzy z nadzieją na przyszłość. Wbrew wszelkim fałszywym prorokom Papież dzieli się z nami swoim optymizmem wiary. Żywe chrześcijaństwo - według niego - nie musi obawiać się przyszłości. Ten, kto spotyka, w liturgii i na modlitwie osobistej, żyjącego Pana - czerpie siły i radość życia z Jego obecności. Zmartwychwstały Pan umacnia go mocą swego Ducha i daje mu udział w misji Kościoła, posłanego na drogi świata, by ogłaszać Dobrą Nowinę o zbawieniu, które nam zostało podarowane w Jezusie.

"Ułożenie planu dnia chrześcijańskiej wspólnoty w taki sposób, aby pozwalał łączyć rozliczne zajęcia pastoralne i dawanie świadectwa w świecie z udziałem w liturgii eucharystycznej czy nawet w Jutrzni i Nieszporach, jest może bardziej "realne" niż zwykle się sądzi. Dowodzą tego doświadczenia wielu grup aktywnych apostolsko, również tych, które złożone są w dużej mierze z ludzi świeckich" (NMI 34).
Tworzyć klimat modlitwy, wychowywać do udziału w liturgii, dobrze ułożony wspólnotowy plan dnia ... W niektórych ośrodkach Ruchu jest to już faktem. Nie może to być jednak doświadczenie wystarczające. Trzeba tworzyć pomosty pomiędzy dobrą teorią a lokalną rzeczywistością. Oby te słowa Papieża były zachętą, by szerzej wykorzystać i odważniej zastosować wszelkie dobre doświadczenia oazowe.

"Jak najwięcej uwagi - pisze Papież - należy (...) poświęcić liturgii, bo ona "jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie jest źródłem, z którego wypływa cała jego moc". W XX stuleciu, a zwłaszcza w okresie posoborowym wspólnota chrześcijańska nauczyła się znacznie dojrzalej sprawować sakramenty, a zwłaszcza Eucharystię. Należy dalej iść w tym kierunku, przywiązując szczególne znaczenie do Eucharystii niedzielnej i do samej niedzieli, przeżywanej jako specjalny dzień wiary, dzień zmartwychwstałego Pana i daru Ducha Świętego, prawdziwa Pascha tygodnia" (NMI 35).

W dzisiejszych warunkach, może nawet bardziej w Polsce niż na Zachodzie, gubi się chrześcijański wymiar niedzieli. Nie zawsze też pozostaje ona dniem wolnym. Poza tym wielu redukuje jej wymiar tylko do czasu wypoczynku, do czasu na zakupy, do czasu przed telewizorem lub komputerem.
Potrzeba odbudować wiarę chrześcijan i pomóc im odkryć na nowo niedzielę jako dzień wiary. Nie wystarczy już odwołać się do poczucia obowiązku, do tradycji i zwyczaju. Trzeba pomóc dzisiejszemu człowiekowi w drodze ku świadomemu i spójnemu życiu chrześcijańskiemu.

"Udział w Eucharystii powinien naprawdę być dla każdego ochrzczonego sercem niedzieli. Jest to powinność, której nie można pominąć, a przeżywać ją należy nie tylko jako wypełnienie przepisanego obowiązku, ale jako niezbędny element prawdziwie świadomego i spójnego życia chrześcijańskiego" (NMI 36).
Co więc uczynić, by to co jest naszym doświadczeniem piękna i mocy liturgii, wprowadzić w codzienne życie chrześcijan? Jak skutecznie objawiać światu Tego, który jest i który przychodzi? Jak ten, dla wielu już nawet zbyt trudny, obowiązek udziału w Eucharystii niedzielnej, uczynić doświadczeniem życiodajnej łaski przemieniającej tego, kto się w nim zanurza?

Jan Paweł II porusza także w NMI problem Sakramentu Pojednania. Są to najpierw słowa zachęty dla każdego z nas, członków Ruchu Światło-Życie, by odkrywać łaskę tego sakramentu. Nie będziemy w stanie w sposób wiarygodny pomóc innym, jeżeli nie podążymy drogą odnajdywania w tym sakramencie podarowanej nam miłości miłosiernej Boga.

 8. ŚWIADECTWO

"Nasze świadectwo byłoby niedopuszczalnie ubogie, gdybyśmy my sami jako pierwsi nie byli tymi, którzy kontemplują oblicze Chrystusa" - stwierdza Papież (NMI 16).

Głębia chrześcijańskiego świadectwa wyrasta z głębi życia w więzi miłości z Chrystusem. Odcinając się od winnego krzewu nie jesteśmy w stanie przynosić owocu. Tylko ten, kto spotyka Chrystusa na modlitwie, a także w słowie i sakramencie - może być wiarygodnym świadkiem, za którego słowem świadectwa idą także czyny i styl życia.

"Mamy karmić się słowem, aby być <sługami Słowa> w dziele ewangelizacji. Jest to z pewnością jedno z najważniejszych zadań stojących przed Kościołem na progu nowego tysiąclecia. Nawet w krajach, gdzie Ewangelia dotarła wiele wieków temu, przestało już istnieć "społeczeństwo chrześcijańskie", które mimo licznych ułomności, jakie cechują wszystko co ludzkie, odwoływało się jednoznacznie do wartości ewangelicznych" (NMI 40).

Jednoznaczne odwoływanie się do wartości ewangelicznych jest wg Ojca Świętego kryterium "społeczeństwa chrześcijańskiego". Zastosowanie tego kryterium pozwala zobaczyć także wydawałoby się chrześcijańskie i katolickie kraje i społeczeństwa jako potrzebujące, w sposób naglący (!), ponownego ogłoszenia Ewangelii o Jezusie Chrystusie, jedynym Zbawicielu człowieka.
Stawiając diagnozę Jan Paweł II wzywa wszystkich członków Kościoła:
"Musimy na nowo rozniecić w sobie pierwotną gorliwość i pozwolić, aby udzielił się nam zapał apostolskiego przepowiadania, jakie wzięło początek z Pięćdziesiątnicy. Powinniśmy wzbudzić w sobie płomiennego ducha św. Pawła, który wołał: "Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii" (1 Kor 9, 16)" (NMI 40).

Nowa aktywność misyjna - według Papieża - nie może być dziełem jedynie wąskiej grupy "specjalistów", ale "będzie ona wymagać odpowiedzialnego udziału wszystkich członków Ludu Bożego. Kto prawdziwie spotkał Chrystusa nie może zatrzymywać Go dla siebie, ale winien Go głosić. Potrzeba nowego rozmachu w apostolstwie, które byłoby przeżywane jako codzienne zadanie wspólnot i grup chrześcijańskich" (por. NMI 40).

Jan Paweł II przypomina także o potrzebie zachowania "należnego szacunku dla niepowtarzalnego doświadczenia każdego człowieka" oraz o "wrażliwości na różne kultury, w których ma zostać zaszczepione chrześcijańskie orędzie, tak aby specyficzne wartości każdego narodu nie zostały przekreślone, lecz oczyszczone i w pełni rozwinięte".
Tylko w ten sposób chrześcijaństwo trzeciego tysiąclecia - pozostając w pełni sobą i dochowując bezwarunkowej wierności orędziu ewangelicznemu i kościelnej tradycji - "będzie przybierało także oblicze różnych kultur i narodów, w których zostanie przyjęte i zapuści korzenie" (por. NMI 40).

Świadectwo chrześcijańskie wyrasta z żywej wiary i obejmuje całe życie ludzkie. Jest owocem spójnego i konsekwentnego życia chrześcijańskiego. W wielu sytuacjach nawet to co jest "obowiązkiem" może nabrać wymiaru świadectwa. Tylko chrześcijanie uformowani, świadomi tego kim są w Chrystusie, mogą odważnie i z wytrwałością zaświadczyć o Jezusie jako Panu i Zbawicielu.
"Wkraczamy w tysiąclecie, które - jak można przewidywać - będzie się charakteryzowało wzajemnym przenikaniem się kultur i religii, także w krajach o dawnej tradycji chrześcijańskiej. W wielu regionach chrześcijanie stają się <małą trzódką> (por. Łk 12,32). Stawia to przed nimi zadanie bardziej wyrazistego świadczenia o szczególnych cechach swojej tożsamości, często w osamotnieniu i wbrew trudnościom. Jedną z tych cech jest obowiązek uczestnictwa w liturgii eucharystycznej w każdą niedzielę" (NMI 36).
Mamy świadczyć wobec każdego o nadziei, którą żyjemy. "Należy z ufnością przedkładać wszystkim propozycję Chrystusa. Trzeba się zwracać do dorosłych, do rodzin, do młodych i do dzieci, nie ukrywając nigdy najbardziej radykalnych wymogów ewangelicznego orędzia, ale dostosowując się do szczególnych potrzeb każdego, do jego wrażliwości i języka" (NMI 40). Świadek nie może wstydzić się Chrystusa, albo też wybierać z orędzia Ewangelii tego co bardziej wygodne, unikając tego co trudne. Nie chodzi o takie przystosowanie orędzia, że traci ono swój smak. Na drodze bycia świadkiem jesteśmy sługami Chrystusa. Mimo własnych słabości i niewierności słowu Pana, mamy podążać sami za Jego słowem i wzywać innych, by w swoim życiu nie ulegali zniechęceniu, ale ćwiczyli się w wytrwałości upraszając łaski przemiany serca.
Jan Paweł II zachęca nas także, abyśmy na naszej drodze świadectwa dostrzegli świadków, którzy potrafili żyć Ewangelią pośród trudności, "mimo wrogości otoczenia i prześladowań, składając często najwyższe świadectwo krwi. (...) Swoim przykładem wskazali nam i niejako przetarli drogę ku przyszłości. Nam nie pozostaje nic innego, jak z pomocą łaski Bożej pójść ich śladami" (NMI 41).
"Nowe stulecie i nowe tysiąclecie rozpoczynają się w świetle Chrystusa. Nie wszyscy jednak widzą to światło. Naszym zadaniem, porywającym i trudnym, jest być Jego "odblaskiem"" (NMI 54).
Potrzeba nam dzisiaj nowej mocy Ducha Świątego. Tylko On może ukształtować nas na miarę Bożego wezwania. Bez Niego będziemy świecić tylko swoim blaskiem i nie wypełnimy misyjnego nakazu Pana.

9. NOWA KULTURA

To, co ujmujemy w tym Drogowskazie Nowego Człowieka, możemy znaleźć w NMI, gdy Jan Paweł II wzywa do miłosierdzia, czyli do "podejmowania dzieł czynnej i konkretnej miłości wobec każdego człowieka" (NMI 49). Papież ukazuje dzieła miłosierdzia jako sprawdzian prawdziwości życia duchowego.
"Jeśli nasze działania rzeczywiście mają początek w kontemplacji Chrystusa, to powinniśmy umieć Go dostrzegać przede wszystkim w twarzach tych, z którymi On sam zechciał się utożsamić". Pełnienie czynów miłosierdzia "w nie mniejszym stopniu niż wierność prawdzie, są probierzem wierności Kościoła jako Oblubienicy Chrystusa" (NMI 49).

Wobec poszerzającego się krajobrazu ubóstwa, gdzie do jego dotychczasowych form dochodzą nowe, chrześcijanin ma uczyć się "wyrażać swą wiarę w Chrystusa przez odczytywanie ukrytego wezwania, jakie On kieruje do niego ze świata ubóstwa. (...) Potrzebna jest dziś nowa "wyobraźnia miłosierdzia", której przejawem będzie nie tyle i nie tylko skuteczność pomocy, ale zdolność bycia bliźnim dla cierpiącego człowieka, solidaryzowania się z nim, tak aby gest pomocy nie był odczuwany jako poniżająca jałmużna, ale jako świadectwo braterskiej wspólnoty dóbr" (NMI 50).

W świetle orędzia NMI, można mówić o świadomie i z miłością podjętej całkowitej abstynencji od alkoholu w ramach Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, jako o jednym ze sposobów nowej "wyobraźni miłosierdzia", solidaryzowania się z potrzebującym, ofiarowania pomocy poprzez stanie się dla niego bliźnim. Potrzeba jednakże wciąż nowej wrażliwości, by dostrzec nowe formy krajobrazu ubóstwa. Jan Paweł II wskazuje tutaj na formy ubóstwa dotykające "często także środowisk i grup ludzi materialnie zasobnych, którym wszakże zagraża rozpacz płynąca z poczucia bezsensu życia, niebezpieczeństwo narkomanii, opuszczenie w starości i chorobie, degradacja lub dyskryminacja społeczna" (NMI 50).

"Winniśmy postępować w taki sposób, aby w każdej chrześcijańskiej wspólnocie ubodzy czuli się "jak u siebie w domu" - wzywa Jan Paweł II - Czyż taki styl bycia nie stałby się największą i najbardziej skuteczną formą głoszenia dobrej nowiny o Królestwie Bożym? Bez tak rozumianej ewangelizacji, dokonującej się przez miłosierdzie i świadectwo chrześcijańskiego ubóstwa, głoszenie Ewangelii - będące przecież pierwszym nakazem miłosierdzia - może pozostać nie zrozumiane i utonąć w powodzi słów, którymi i tak jesteśmy nieustannie zalewani we współczesnym społeczeństwie przez środki przekazu. Miłosierdzie czynów nadaje nieodpartą moc miłosierdziu słów" (NMI 50).
Jakże bliskie są te słowa Papieża światłu dziewiątego Drogowskazu, gdzie Ojciec Franciszek Blachnicki mówi o Nowej Kulturze, że jest ona dziś bardzo potrzebną formą świadectwa i ewangelizacji.
Jan Paweł II w swoim Liście Apostolskim wskazuje także na współczesne wyzwania, wobec których chrześcijanin nie może pozostać obojętny. Wymienia tutaj (por. NMI 51):
a/ problem dewastacji środowiska naturalnego, "która sprawia, że rozległe obszary
planety stają się niegościnne i nieprzyjazne człowiekowi"
 b/ problem pokoju, "któremu zagraża często widmo katastrofalnych wojen"
 c/ problem deptania podstawowych ludzkich praw tak wielu osób, zwłaszcza dzieci
"Bardzo wiele jest pilnych spraw, na które serce chrześcijanina nie może pozostać niewrażliwe" - stwierdza Papież. Ruch Światło-Życie musi więc uczyć wrażliwości na człowieka i jego problemy, uczyć odczytywać wezwania, jakie Chrystus kieruje ze świata ubóstwa oraz rozpoznawać te "pilne sprawy", które wymagają naszego zaangażowania.
Kościół w swojej misji służby człowiekowi nie może kierować się kryterium popularności, kryterium demokratycznej większości, logiką lobby. Zawsze powinno nim kierować pragnienie wierności prawdzie. Prawdę tę poznaje w szkole Mistrza z Nazaretu, widząc w Nim Nauczyciela i Świadka Prawdy. Prawda, którą przynosi Chrystus jest pełna miłości miłosiernej, ale nie oszukuje człowieka zacierając granice zła i dobra. Świadectwo prawdzie może być często świadectwem, które rodzi sprzeciw, osamotnienie, fałszywe oskarżenia, a czasem nawet prześladowanie. Nie można głosić prawdy Chrystusa dopasowując się do ciągle zmieniających się opinii ludzkich. Równocześnie jednak - zachęca Papież - w trosce o skuteczność chrześcijańskiego świadectwa "trzeba wykonać wielki wysiłek, aby należycie uzasadnić stanowisko Kościoła, podkreślając zwłaszcza, że nie próbuje on narzucić niewierzącym poglądów wynikających z wiary, ale interpretuje i chroni wartości zakorzenione w samej naturze istoty ludzkiej. W ten sposób praktyka miłosierdzia stanie się w konsekwencji także służbą kulturze, polityce, gospodarce i rodzinie, aby wszędzie były przestrzegane podstawowe zasady, od których zależy los człowieka i przyszłość cywilizacji" (NMI 51).
Ojciec Założyciel wielokrotnie pokazywał potrzebę chrześcijańskiego zaangażowania się w taką służbę. Widział potrzebę nie tylko jakiejś zewnętrznej aktywizacji, ale wytrwałego zaangażowania. Jego program Prawda-Krzyż-Wyzwolenie jest ciągle aktualny i czeka na podjęcie przez szerokie grono członków Ruchu Światło-Życie.
W sytuacji, gdy wielu wycofuje się z odpowiedzialności, wspólnota chrześcijańska ma być szkołą właściwego zangażowania społecznego i politycznego. Prawdziwa pobożność wyraża się bowiem także poprzez zaangażowanie w przemianę świata i tworzenie historii.

10. AGAPE

"Także w nowym stuleciu Kościół na drodze swego rozwoju historycznego będzie potrzebował wielu różnych rzeczy; jeśli jednak zabraknie mu miłości (agape), wszystko inne będzie bezużyteczne. (...) Miłość jest naprawdę "sercem" Kościoła" (NMI 42).
"Czynić Kościół domem i szkołą komunii: oto wielkie wyzwanie, jakie czeka nas w rozpoczynającym się tysiącleciu, jeśli chcemy pozostać wierni Bożemu zamysłowi, a jednocześnie odpowiedzieć na najgłębsze oczekiwania świata" (NMI 43).
Powyższe słowa Jana Pawła II można i trzeba odnieść do Diakonii, do całego Ruchu Światło-Życie i do każdego z jego członków. Trzeba na serio - pokornie dostrzegając braki i uznając swoje grzechy, a nie szukając wciąż winy u innych - wziąć zachętę Papieża do swojego serca i próbować zobaczyć jak czynić Ruch Światło-Życie "domem i szkołą komunii". Ojciec Franciszek Blachnicki wielokrotnie przy omawianiu programów formacyjnych wskazywał, że głównym celem i pierwszym owocem formacji Ruchu ma być wewnętrzna dojrzałość. Jeśli jej brakuje, na nic się zdadzą zaświadczenia o przebytych oazach i kursach. Codzienność życia bezlitośnie obnaży prawdę o pustym, pozbawionym miłości-agape wnętrzu.
"Przestrzenie komunii należy kultywować i poszerzać każdego dnia i na wszystkich płaszczyznach życia poszczególnych Kościołów. Komunia powinna być wyraźnie widoczna w relacjach między biskupami, kapłanami i diakonami, między duszpasterzami a całym Ludem Bożym, między duchowieństwem i zakonnikami, między stowarzyszeniami i ruchami kościelnymi" (NMI 45).
Co to znaczy dla mnie konkretnie w mojej wspólnocie, w mojej diakonii? Jak kultywować i poszerzać przestrzeń komunii w diakoniach centralnych i diecezjalnych, wewnątrz Domowego Kościoła, w ramach stowarzyszenia Diakonia i w ramach całego Ruchu? Jak sprawić, by komunia była wyraźnie widoczna w relacjach między moderatorami, między moderatorami a świeckimi członkami Ruchu? Jan Paweł II pisze, że "komunia powinna być wyraźnie widoczna"; co mogę i powinienem zmienić, od czego zacząć? Wezwanie, które kieruje Papież, wymaga zastosowania na płaszczyźnie RŚŻ. Trzeba zadać sobie pytania i szczerze i pokornie szukać odpowiedzi, z gotowością zastosowania światła w swoim życiu.
Od czego rozpocząć proces zmian? Papież podpowie nam jasno: "Teologia i duchowość komunii pobudzają pasterzy i wiernych do uważnego słuchania siebie nawzajem i z jednej strony jednoczą ich a priori we wszystkich kwestiach istotnych, a z drugiej sprawiają, że także w sprawach podlegających dyskusji udaje im się zwykle uzgodnić wspólne, przemyślane stanowisko" (NMI 45).
Komunia staje się wyraźniej widoczna tam, gdzie jest troska o uważne słuchanie się nawzajem, gdzie jest stała i pokorna wrażliwość na działanie Ducha Świętego, gdzie jest ufne i otwarte wychodzenie ku drugiemu człowiekowi, gdzie nie ma walki o rację i wpływy, lecz postrzeganie drugiego "jako "kogoś bliskiego", co pozwala dzielić jego radości i cierpienia, odgadywać jego pragnienia i zaspokajać jego potrzeby, ofiarować mu prawdziwą i głęboką przyjaźń" (NMI 43).

III. Drogowskazy Nowego Człowieka ciągle aktualne

Poprzez DNCz, zadane Ruchowi Światło-Życie i jego Diakonii, Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki dobrze przygotował nas na trzecie tysiąclecie, ukształtował nas do lepszego zrozumienia czasu i zadań stojących przed Kościołem dzisiaj.
Osoby, które żyją duchem Drogowskazów, szybko odkrywają głębię NMI i odnajdują się w treści tego dokumentu. Odkrywamy wielki dar Drogowskazów jako klucz do wczytania się w ten dokument papieski. Sformułowania: na nowo rozpoczynać od Chrystusa, perspektywa świętości, modlitwa, liturgia jako szczyt i źródło, słuchanie i głoszenie słowa Bożego, świadectwo miłości-agape, duchowość komunii, podejmować dzieła czynnej i konkretnej miłości wobec człowieka, być bliźnim dla cierpiącego człowieka i solidaryzować się z nim - nie są nieznane dla kogoś, kto na serio przyjął Drogowskazy Nowego Człowieka na drodze Ruchu Światło-Życie.

NMI jest dla członków Ruchu i jego Diakonii okazją do dobrze rozumianego rachunku sumienia. Chodzi najpierw o to, by z wdzięcznością wobec Boga dostrzec to wszystko, co otrzymaliśmy na drodze formacyjnej. Dostrzec te, wydawałoby się tak codzienne elementy życia chrześcijańskiego, które są częścią dobrze pojętego stylu oazowego, stanowiąc jego fundamenty. Otrzymał je każdy z nas jako dar i zadanie wraz z powołaniem na drogę Światło-Życie. Chodzi także o to, by z odwagą i otwartością spojrzeć na swoje życie z gotowością jego reformy.
Jan Paweł II zachęca w NMI: "Winniśmy spojrzeć w przyszłość, "wypłynąć na głębię", ufając słowu Chrystusa: Duc in altum!" (NMI 15).
Stają przed nami nowe wezwania. Mamy z wdzięcznością wspominać przeszłość, całym sercem przeżywać teraźniejszość i ufnie otwierać się na przyszłość (por. NMI 1).
NMI potwierdza trafność sformułowań zawartych w DNCz, ale wzywa także do nowego ich odczytania na początku trzeciego tysiąclecia, aby z gorliwością podjąć to, co jest wezwaniem Bożym dla Kościoła. Dokument papieski przynosi wiele nowych impulsów, pomaga nam zrozumieć czas, w którym żyjemy, zobaczyć problemy i potrzeby oraz wskazuje na konieczne akcenty, które trzeba postawić w dalszej drodze.
DNCz wydają się być także właściwą odpowiedzią na postulowaną przez Papieża formację ewangeliczną rodzin chrześcijańskich, którą Jan Paweł II ukazuje jako potrzebę obecnej chwili dziejowej.
Jesteśmy bowiem dzisiaj świadkami potężnego uderzenia na małżeństwo i rodzinę. Sięga ono samej chrześcijańskiej wizji małżeństwa jako:
a/ więzi między mężczyzną i kobietą
b/ więzi wzajemnej i całkowitej
c/ więzi jedynej i nierozerwalnej.
(Widać to między innymi w sankcjonowaniu prawnym związków homoseksualnych, w udzielaniu takim związkom praw adopcji dzieci, w wielkiej liczbie związków "wolnych", "na próbę", gdzie ludzie żyją bez trwałych zobowiązań, często ich się lękając).

Małżeństwo chrześcijańskie ma być znakiem, w którym wyraża się "wielka tajemnica" oblubieńczej miłości, jaką Chrystus darzy swój Kościół. Zaciemnienie więc samej wizji małżeństwa to zaciemnienie tego, co poprzez małżeństwo ma być realizowane i objawione pośród świata: tajemnica oblubieńczej miłości Chrystusa i Kościoła.
Jakie rozwiązanie widzi Jan Paweł II ?
"Szczególną uwagę (!) należy też (!) poświęcić duszpasterstwu rodziny, szczególnie (!) nieodzownemu (!) w obecnej chwili dziejowej (!)" (NMI 47).
"Kościół nie może ulegać naciskom pewnego typu kultury" - stwierdza Papież.
Nie chodzi o budowanie tylko struktur obronnych i tworzenie atmosfery zagrożenia. "Należy raczej zabiegać o to, aby dzięki jak najpełniejszej formacji ewangelicznej chrześcijańskie rodziny potrafiły coraz bardziej przekonująco ukazywać, że możliwe jest przeżywanie małżeństwa w sposób całkowicie zgodny z zamysłem Bożym oraz z prawdziwymi potrzebami ludzi - samych małżonków, a nade wszystko dzieci, istot jeszcze bardziej wrażliwych" (NMI 47).
Trzeba - i jest to możliwe - aktywnie umocnić rodzinę chrześcijańską i pomóc jej być apostolsko aktywną w przemianie świata. Celem jest, by chrześcijańskie rodziny "potrafiły coraz bardziej przekonująco ukazywać, że możliwe jest przeżywanie małżeństwa w sposób całkowicie zgodny z zamysłem Bożym oraz z prawdziwymi potrzebami ludzi - samych małżonków, a nade wszystko dzieci, istot jeszcze bardziej wrażliwych".
Cel ten można osiągnąć "dzięki jak najpełniejszej formacji ewangelicznej" (NMI 47). Nie chodzi więc o jakiś tylko instruktaż, ale o:

a/ formację
 b/ ewangeliczną
 c/ jak najpełniejszą.

W świetle NMI odczytać można, że chodzi o formację:

1° w szkole modlitwy
2° w szkole liturgii
3° w szkole słowa Bożego
4° w szkole ewangelizacji
5° w szkole komunii
6° w szkole miłosierdzia.
Trzeba rodzinę chrześcijańską formować w tej wielopłaszczyznowej szkole (modlitwy, liturgii, słowa Bożego, ewangelizacji, komunii, miłosierdzia), ale równocześnie każda rodzina ma stać się - według Jana Pawła II - szkołą modlitwy, liturgii, słowa Bożego, ewangelizacji, komunii i miłosierdzia dla każdego ze swoich członków.
List Apostolski Jana Pawła II "Novo Millennio Ineunte" jest programem na czas, w którym żyjemy. Jest to tekst zobowiązujący. W jego świetle możemy postawić diagnozę sytuacji i odpowiedzieć na pytanie: Jaka jesteś rodzino? Równocześnie pokazuje jasno: Taka masz być rodzino! Odnowiona Ewangelią, formowana w szkole modlitwy, liturgii, słowa Bożego, ewangelizacji, komunii i miłosierdzia. Tylko w ten sposób, na tej drodze zachowasz żywą wiarę i będziesz ewangelicznym zaczynem w świecie.
W kontekście tych wezwań NMI, Drogowskazy Nowego Człowieka stają się darem, a "Dziesięć kroków ku dojrzałości chrześcijańskiej" doskonałym narzędziem pomocy rodzinie, by umocniona wiarą była ewangelicznym zaczynem w świecie.

Zakończenie

Spojrzenie Jana Pawła II na dzisiejszy świat jest pełne wiary i nadziei:
"Nie wiemy, jakie wydarzenia przyniesie nam nowe tysiąclecie, ale mamy pewność, że nic nie zdoła wyrwać go z ręki Chrystusa, "Króla królów i Pana panów""(NMI 35).

Rownocześnie jednak Papież stawia ostrą diagnozę sytuacji świata, w którym przyszło nam żyć i pokazuje, że w dzisiejszym świecie nie możemy sobie pozwolić na przeciętność: "Nawet w krajach, gdzie Ewangelia dotarła wiele wieków temu, przestało już istnieć "społeczeństwo chrześcijańskie", które mimo licznych ułomności, jakie cechują wszystko co ludzkie, odwoływało się jednoznacznie do wartości ewangelicznych" (NMI 40).

W obliczu takiej sytuacji każdy chrześcijanin jest wezwany do świętości.
"Dzisiaj trzeba na nowo z przekonaniem zalecać wszystkim dążenie do tej "wysokiej miary " zwyczajnego życia chrześcijańskiego. Całe życie kościelnej wspólnoty i chrześcijańskich rodzin winno zmierzać w tym kierunku"- stwierdza Jan Paweł II (NMI 31).
16 sierpnia 1972 roku Kardynał Karol Wojtyła uczestniczył w Dniu Wspólnoty na Błyszczu koło Tylmanowej. Po trzydziestu latach, 18 sierpnia 2002 roku na krakowskich Błoniach jako Jan Paweł II przypomniał: "Powiedziałem wtedy, że osobiście bliski jest mi ten styl życia, jaki zaproponował młodym Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki. I tego zdania nie zmieniłem" .
Ten styl życia bazował wtedy na na tekstach "Nasza Droga" i "Nasz Program". Na kolejnym etapie teksty te, w nowym opracowaniu, ujęte zostały przez Ojca Franciszka jako "Drogowskazy Nowego Człowieka". Stopniowo, w miarę rozwoju Ruchu dojrzewała myśl, by stały się one fundamentalnymi zasadami także osób dorosłych tworzących docelowo Diakonię. To znalazło swój wyraz w tzw. Statucie carlsberskim z 1983 roku.

List Apostolski "Novo Millennio Ineunte" potwierdza trafność zasad sformułowanych w "Drogowskazach Nowego Człowieka", ale równocześnie napełnia je nowym dynamizmem i pomaga je nam odkryć jako aktualne na trzecie tysiąclecie zasady życia i posługi. Na początku trzeciego tysiąclecia Jan Paweł II wzywa nas do położenia nadziei w Chrystusie, który jest Panem historii. W Nim mamy się zakorzenić i w Nim wzrastać.
Na początku trzeciego tysiąclecia, Piotr naszych czasów przypomina nam także o stylu życia, którym mamy żyć. DNCz są cennym światłem, które mamy na nowo odkryć i pomocą, by wczytawszy się w NMI usłyszeć "co mówi Duch do Kościołów" i podjąć zadania, które rysuje przed nami Papież.

"Nowe stulecie i nowe tysiąclecie rozpoczynają się w świetle Chrystusa. Nie wszyscy jednak widzą to światło. Naszym zadaniem, porywającym i trudnym, jest być Jego 'odblaskiem'" - wzywa Jan Paweł II (NMI 54).
Niech w trzecim tysiącleciu jaśnieje blask świadectwa wiary członków Ruchu Światło-Życie ukształtowanych przez ducha Drogowskazów Nowego Człowieka.

ks. Jacek Herma

Źródło: http://www.oaza.pl/dokument.php?id=451