Lata mijają, lecz pewne rzeczy pozostają niezmienne. I chociaż w ostatnim czasie miała miejsce m.in. pandemia COVID-19, a za naszą wschodnią granicą trwa wojna, ekumeniczny koncert rodzinny “Bądź jak Jezus” wrócił do Mysłowic. Bo Bóg, dla którego to wszystko się dzieje, jest niezmienny. Niezmienna jest jego Miłość do nas i Prawda o Nim.
Tę prawdę mogliśmy usłyszeć wiele razy ze sceny, wyśpiewaną przez artystów muzyki chrześcijańskiej światowego formatu.
Tradycyjnie już wydarzenie poprowadzili Marek Zając wraz z księdzem Bogdanem Kanią.
Koncert z przytupem otworzył zespół “Jedno”. To dość świeża formacja muzyczna, powstała w 2018 roku pod wpływem natchnienia, którego artyści doświadczyli na Tarnowskiej pielgrzymce na Jasną Górę.
Następnie na scenie pojawili się prezydent miasta Mysłowice oraz arcybiskup Adrian Galbas. Oprócz tradycyjnych podziękowań, ze sceny popłynęła modlitwa Koronki do Bożego Miłosierdzia.
Niedługo później słuchaliśmy już zespołu “Tylko Ty”, czyli tegorocznego laureata konkursu “Non Stop CCM”. W trakcie ich występu zaczął padać deszcz. I choć część ludzi szukała schronienia pod dachem, wiele osób wytrwale stało pod sceną.
Następnie wysłuchaliśmy świadectwa Moniki z Rybnickiej wspólnoty Jezusa Miłosiernego.
I przyszedł czas na pierwszą artystkę z zagranicy. Na scenie pojawiła się CatREA. Niektórym może znajomo brzmieć jej nazwisko, gdyż jest ona bratanicą słynnego Chrisa Rea. Przyznam się szczerze, że mi to nazwisko w tamtej chwili nic nie mówiło, a gdy sprawdziłem, kim Chris Rea jest, to aż zrobiło mi się wstyd…
Funkowe brzmienia przegoniły deszcz i pod koniec jej występu staliśmy już bez parasoli nad głowami.
Kolejnym świadectwem podzielił się z nami człowiek, który przez 18 lat był uwikłany w grzechu bioenergoterapii i wielu podobnych praktyk. Opowiedział o tym jak Chrystus uwolnił go poprzez Eucharystię, spowiedź, modlitwę i życie we wspólnocie Jezusa Miłosiernego.
Następnie na scenę wkroczyła rodzina Kupczyńskich, bardziej znana jako Fisheclectic. Pomimo początkowych problemów technicznych ich występ na pewno zrobił wrażenie. To właśnie w trakcie ich koncertu zaczęło robić się tłoczno w pobliżu sceny.
Zanim usłyszeliśmy koncert ostatniej gwiazdy z zagranicy, wysłuchaliśmy świadectwa młodej dziewczyny, która znalazła głębię życia duchowego dzięki wspólnocie Jezusa Miłosiernego.
I wreszcie przyszedł czas na występ osoby, którą bywalcy Bądź jak Jezus mogą pamiętać, ponieważ kolejny artysta wystąpił już kiedyś w Mysłowicach. Martin Smith podniósł temperaturę w parku Słupna do czerwoności. Podczas jego koncertu pod sceną zrobiło się naprawdę tłoczno. Koncert rozpoczął się utworami z najnowszej płyty. Nie zabrakło również klasyków takich jak “Majesty”, czy “History Maker”.
Ostatnie już tego dnia świadectwo Krzysztofa (który ma drugie imię na Marek – Ci, co byli, wiedzą dlaczego to ma znaczenie 🙂 ) zostało podsumowane modlitwą oddania życia Panu Jezusowi.
XIII Bądź jak Jezus zwieńczył koncert Siewców Lednicy. W trakcie ich występu dobra zabawa i taniec mieszały się ze szczerą modlitwą. Dzięki temu Mysłowicki park Słupna na chwilę zamienił się w pola Lednickie.
I tak skończył się tegoroczny festiwal “Bądź jak Jezus”.
Gdy w 2019 roku kończyłem relację z X edycji tego wydarzenia, zakończyłem ją słowami “Do zobaczenia na XI edycji. Już za rok.”. Życie pokazało, że na następną edycję “na żywo” musieliśmy czekać aż trzy lata. Wierzę jednak, że w przyszłym roku będzie nam dane spotkać się ponownie, na XIV edycji “Bądź jak Jezus” w Mysłowicach, w Parku Słupna. I będziemy wspólnie świętować i modlić się przy dźwiękach pięknej muzyki granej dla Niego.
Zatem do zobaczenia w Mysłowicach!
