Susan Sontag w swojej książce “O fotografii” pisze: zbierać fotografie – to zbierać świat. A jaki świat my zbieramy i w jaki sposób? Po pierwsze należy odkryć, jak ogromna jest paleta naszych możliwości.
Wieczorem 11 marca br. dom na Różyckiego w Katowicach zapełnił się ciekawskimi głowami – jak robić zdjęcia jeszcze lepiej? Jak pokazać te poruszające serca iskierki na nie poruszającym się obrazku? Naszym gościem opowiadającym o momentach zatrzymanych na kliszach był Dominik Gajda – dokumentalista, autor zdjęć pełnych pasji i ognia.
Opowiedział nam o tym, czym zajmuje się na co dzień – o robieniu fotoreportaży. Dowiedzieliśmy się jakie są trzy poziomy każdej fotografii reportażowej. Powinna ona przekazywać informację, być artystyczna i wywoływać emocje w odbiorcy. Brzmi jak majstersztyk kompozycyjny!
Dominik wspomniał nam o tym jak nie utonąć w oceanie RODO, a także o tym, czym jest etyka fotografa – brakiem manipulacji obrazem.
Z pewnością był to wieczór szlifowania umiejętności jak uwiecznić na kliszy chwałę Nieokiełznanego w drugim człowieku. Każdy z uczestników #dobregoskilla miał przynieść ze sobą wykonane przez siebie zdjęcie. To na ich podstawie Dominik dawał wskazówki. Zachęcał, aby dać się zaskoczyć, wyjść z schematu i wycisnąć esencję tematu – prawie jak pozwolenie się poprowadzić Duchowi Świętemu – podsumował.
Ulica Różyckiego po raz kolejny została otulona atmosferą zasłuchania, skupienia i obserwowania. Tym razem chcieliśmy pokazywać i szukać tego, czego pokazać się nie da. W końcu rzeczy niemożliwe to nasza specjalność.
“W fotografii chodzi o DOSTRZEGANIE.” – Dominik Gajda
zdjęcia: Tomasz Szołtysek