SA od kuchni

DSC_0077.jpg

I znowu dom w Jaworniku napełnił się życiem… Już od sobotniego poranka rozbrzmiewały w nim pełne radości głosy obecnych, od czasu do czasu przerywane ciszą, kiedy to wsłuchiwali się w prowadzone warsztaty, podawane instrukcje i porady. Czyżby był to zwiastun jakiegoś oazowego kursu kulinarnego?

Jeśli przemknęło Ci to przez myśl – nic bardziej mylnego! W pierwszy październikowy weekend w naszym Domu Formacyjnym w Wiśle Jaworniku zgromadzili się oazowicze, którzy od tego roku rozpoczynają swoją przygodę ze Szkołą Animatora. Faktycznie, mogli w tym czasie poznać wiele przepisów i choć raczej nie przyrządzą z nich ciast ani innych smakołyków, to z całą pewnością zaserwują niesamowitą ucztę dla ducha. Co w takim razie działo się przez te dwa dni?

Warsztaty, warsztaty i jeszcze raz warsztaty.

Wiadomo – szkoła jest po to, żeby się uczyć, więc podczas trzyczęściowych warsztatów uczestnicy otrzymali pierwsze wskazówki pisania konspektów spotkań w grupie, czasów dla wspólnoty oraz komentarzy do liturgii i modlitwy powszechnej. Ale czym byłaby wiedza bez praktyki? Świeżo zdobyte informacje od razu wprowadziliśmy w życie, co zaowocowało nie tylko ciekawymi pomysłami, ale niemalże projektami pod naprawdę intrygujące konspekty!

Po co ta szkoła?

Słowniki podają, że słowo animator oznacza osobę, która ma pobudzać do działania, motywować. Ksiądz Waldemar Maciejewski wspominał podczas konferencji, że „ma to być czas dojrzewania do służby, samookreślenia swojego miejsca w Kościele”, a te dwa lata mają doprowadzić do jeszcze lepszej służby drugiemu człowiekowi. Wyzwanie wydaje się wielkie, ale doskonale wiemy, że wymaganie od siebie samego to wysoko ceniona cecha nie od dziś. Zacznijmy więc od siebie!

Nie samą wiedzą żyje człowiek.

Szkoła Animatora ma wychowywać właśnie takie osoby gotowe do służby i wnoszące życie w środowiska, w których posługują i przebywają, a do tego nie może zabraknąć pracy nad sobą samym. Dlatego też nie jest to tylko czas szkolenia się i warsztatów – chociaż bez wątpienia są one kopalnią cennych informacji i ćwiczeń praktycznych. Fundamentalna jest tutaj formacja, czas spędzony we wspólnocie, uczestnictwo w liturgii i wspólna modlitwa (czy nie brzmi to jakoś znajomo? Por. Dz 2, 42).

Od animatorów słów kilka.

O to, co wynoszą z minionego „zerowego” zjazdu SA zostali zapytani sami uczestnicy. Adam powiedział, że szczególnie dotknęło Go, że „Słowo [Boże] ma być codzienną formacją”. Podobnie Martyna wspomniała zdanie z konferencji, które podkreślało, że „Słowo ma przenikać życie”. Z kolei Angelika zachwyciła się interpretacją terminu odpowiedzialność, jako „odpowiedzi na otrzymany dar”, którym dla niej jest Oaza.

Kochani Animatorzy, życzymy Wam zatem, aby czas tej Szkoły Animatora był dla Was czasem zasłuchania się w Słowo Boże – niech Ono przenika Wasze życie, ubogacania się poprzez lekturę dokumentów Kościoła oraz rozwoju osobistego! Bądźcie odpowiedzialni, miejcie odwagę odpowiadać na dar, który otrzymaliście! Na koniec powtórzymy za papieżem Franciszkiem: Pamiętajcie – to „Wy jesteście «dzisiaj» Boga, «dzisiaj Kościoła»”!

 

Maj 2024

9 maj

Cały dzień
Rozpoczęcie Dni Modlitw do Ducha Świętego w intencji OŻK

11 maj

Cały dzień
29. Międzynarodowe Spotkanie Ruchu Światło-Życie „Parresia” Online
Krąg Diecezjalny – wybory nowej pary diecezjalnej